“Angielski sędzio, angielski sędzio! Chciałeś udowodnić, że jesteś ważny, co? Nikt tego nie widział, jedynie ty. Co za pier***ona hańba” — wykrzykiwał wściekły Leo Beenhakker. Czerwony ze złości Holender nie przypominał eleganckiego i spokojnego bossa, za jakiego uchodził przez ponad 40 lat swojej kariery. Tupał, wrzeszczał i groził palcem Howardowi Webbowi, który kilka chwil wcześniej zakończył jeden z najbardziej pamiętnych meczów reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy. Wszystko przez rzut karny, który połączył nawet polityczne obozy Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *