Kiedy patrzyło się na grę Czechów szczególnie w pierwszej połowie spotkania z Portugalią, oczy bolały – zagadujemy Stanislava Levego. – Bolały i krwawiły – słyszmy w odpowiedzi. – Nic w naszej grze się nie zgadzało. Brakowało tempa, agresji, utrzymania się przy piłce, stałych fragmentów gry – wylicza były szkoleniowiec, który od września 2012 do lutego 2014 roku prowadził Śląsk Wrocław i mówi, co musi się zmienić w czeskiej drużynie przed jej drugim meczem Euro 2024 z Gruzją. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy