Spektakularnymi atakami rojów dronów niszczących rosyjską obronę przeciwlotniczą Kijów wybrukował sobie drogę na Krym, który miał Kremlowi dawać znaczną przewagę na Morzu Czarnym. Teraz role się odwróciły. Taktyka Ukrainy przynosi wymierne skutki, a świadkowie mówią o rozległych pożarach i kłębach czarnego dymu.