“Wchodzę do baraków, a tam dziki tłum. Mam dopiero osiemnaście lat, ale wiem już wystarczająco dużo o zasadach, jakie tu panują” — opowiada po latach rosyjski gangster Borys Najfeld*. Chłopak zaczął swój pobyt w kolonii karnej od bójki o pryczę. “Rudy dryblas staje tuż przede mną. No to ja z miejsca zaczynam go okładać. Parę razy dobrze go trafiłem w twarz i żebra. Po tej pierwszej bójce wysłali mnie do izolatki na piętnaście dni” — czytamy w książce “Ostatni szef. Prawdziwa historia najpotężniejszego przywódcy rosyjskiej mafii w Ameryce”, która została wydana przez Wydawnictwo Znak Literanova.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *