— W środowisku księży “patriotów” istniało wiele dysfunkcji skwapliwie wykorzystywanych przez aparat bezpieczeństwa. Utrzymywanie przez kapłanów relacji intymnych z kobietami, w mniejszym stopniu z mężczyznami, choć i takie sytuacje się pojawiały. Wśród duchownych “postępowych” byli też alkoholicy, a ich problem z nałogiem również stanowił dla funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa doskonały element szantażu — mówi w rozmowie z Onetem dr Jan Hlebowicz, pracownik IPN, który właśnie wydał książkę na temat współpracy części duchowieństwa z władzami komunistycznymi w czasach stalinowskich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *