78-letnia kobieta stanęła przed sądem w Brzozowie (woj. podkarpackie). To ona siedziała za kierownicą auta, pod którego kołami zginął 11-letni chłopiec. — Syna, brata, wnuka, kuzyna nikt nam już nie wróci, ale wszyscy mamy nadzieję, że wyrok sądu będzie sprawiedliwy — mówi w rozmowie z TVN24 Barbara Kłyż, mama chłopca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *