Tydzień po śmiertelnym ataku na 20-letniego Philipposa Tsanisa, w parku w niemieckim Bad Oeynhausen zgromadziły się setki osób, aby oddać hołd zmarłemu. Młody mężczyzna polsko-greckiego pochodzenia został napadnięty przez grupę 10 agresorów i zmarł we wtorek w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń. Policja zatrzymała w sprawie 18-letniego Syryjczyka. — Dla mnie to było morderstwo z zimną krwią — opisała matka chłopaka Joanna Steinmann w rozmowie z niemieckimi mediami.