Iga Świątek mówiła wprost, że początkowo jej nie lubiła. — Byłam coraz bardziej sfrustrowana, ponieważ rzeczy, które funkcjonowały jeszcze cztery dni wcześniej, już nie działały — twierdziła obecna liderka rankingu przed trzema laty. Jej podejścia do gry na trawie dotąd nie przyniosły żadnego wielkiego triumfu, choć wydarzenia sprzed roku można nazwać upragnionym przełomem. W trakcie Wimbledonu pierwsza rakieta świata zamierza pokazać, że dziś gra na trawie nie sprawia jej najmniejszego problemu. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *