— Może to i dobrze, że przed igrzyskami atakujemy bardziej z tyłu, że nikt na nas nie stawia i nie typuje do medalu — mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Aleksander Matusiński. Trener żeńskiej sztafety 4×400 m spogląda w kierunku Paryża z optymizmem i zdradza, w czym upatruje szans naszego zespołu. Jest też jednak jeden problem. — To nasza największa bolączka — wyznaje szkoleniowiec. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy