— Następnego dnia po zjedzeniu kukurydzy prosto z kolby, podczas porannej wizyty w toalecie można na własne oczy się przekonać, że nie strawiliśmy wszystkiego. Ale jeśli z tej samej kukurydzy zrobimy coś innego — np. tortillę — to nagle jesteśmy w stanie wyciągnąć z niej znacznie więcej kalorii — tłumaczy Giles Yeo, genetyk z Cambridge, autor książki “Dlaczego kalorie się nie liczą”.