NATO od miesięcy wdraża strategię na wypadek ewentualnego ataku Rosji. Według kalkulacji do odparcia agresji sił Władimira Putina potrzeba od 35 do 50 dodatkowych brygad — ujawnił jeden z urzędników wojskowych. To oznacza, że sojuszowi brakuje dziesiątek tysięcy żołnierzy. Jednak — jak ujawnia źródło — pilne potrzeby rekrutacyjne nie są jedynym problemem.