— Martwisz się, czy wie, w którym kierunku zmierza, czy się potknie, czy o czymś zapomni, czy powie “Korea Północna”, mając na myśli Koreę Południową – mówi dyplomata z kraju członkowskiego NATO. Choć dla 81-letniego Joego Bidena szczyt w Waszyngtonie miał być czymś w rodzaju szansy na odwrócenie uwagi, wszyscy uczestnicy myśleli głównie o formie prezydenta. I o coraz bardziej prawdopodobnym powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu.