Robert Lewandowski w tajemnicy przed światem miał zrobić licencjat i magisterkę na łódzkiej uczelni związanej z naukowcem podejrzanym o handel dyplomami. Teraz na światło dzienne wychodzą nowe informacje. — Nie widziałam go na oczy na moich egzaminach, tymczasem z dokumentów, które pokazano mi na przesłuchaniu, wynika, że dwukrotnie zaliczył u mnie mój przedmiot — mówi Onetowi łódzka socjolog Barbara Mrozińska, związana wcześniej z uczelnią, na której kapitan polskiej kadry miał zdobyć dyplom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *