Ks. Michał Olszewski jadł podczas konwoju suszone banany i kanapki, miał butelkę z wodą mineralną, w trakcie przeszukania mieszkania pił kawę i spożywał przekąski, a na stacji Orlenu, kiedy chciał skorzystać z toalety, kajdanki zasłonięto mu bluzą, a twarz chustą “celem uniknięcia stygmatyzacji” — wynika z oświadczenia szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Płk Rafał Syrysko zabrał głos w tej sprawie, zaprzeczając kategorycznie, że duchowny miał być torturowany.