Miał być wyścig dwóch prędkości i taki był! Jonas Vingegaard zrobił wszystko, żeby odrobić, choć część strat do Tadeja Pogacara na 15. etapie Tour de France, ale metę mijał złamany, z opuszczoną głową. Panowie stworzyli spektakl, o którym długo będzie się mówić. Teraz dzień przerwy na odpoczynek, a później zostaną jeszcze Alpy i czasówka. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *