Praktycznie każdy pamięta, o którą kamienicę chodzi. — O tam! Ta różowa. Ale który to był komin, nie pamiętam. Ludzie tłumnie przychodzili, znicze zostawiali, kwiaty. I nagle wszystko zniknęło — wspomina starsza kobieta. — Ja pani powiem. Moim zdaniem to był cud — dodaje.