— Ja po prostu sobie nie jestem w stanie wyobrazić, bo oczywiście są tysiące teorii, jak to się stało, dlaczego on tak zareagował. W normalnej sytuacji, jak ktoś jest zaatakowany, to podporządkowuje się Secret Service, służbom specjalnym, które po prostu mają jedno zadanie — wyprowadzić kandydata w bezpieczne miejsce. W jego przypadku to było wykrzykiwanie, to było grożenie, czyli po prostu zachował się, jakby to był scenariusz filmowy — mówił w “Onet Rano.” europoseł KO Michał Szczerba.