Liczyli na to, że w skarbcu znajdą milion złotych, musieli jednak zadowolić się blisko 105 tys. zł. Dla tej kwoty odpowiedzialni za napad na filię Kredyt Banku w Warszawie zabili cztery osoby. – Bądźcie cicho, to nic wam nie zrobimy – mówili do ofiar, ale ich słowa okazały się nic niewarte. – Klęczeli na kolanach, a zabójcy strzelali im w tył głowy – mówił później były szef Wydziału Zabójstw Komendy Stołecznej Policji insp. Marek Dyjasz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *