Szeryf policji z Butler, Michael Slupe, potwierdził, że jeden z lokalnych funkcjonariuszy znalazł się twarzą w twarz z zamachowcem tuż przed otwarciem ognia do byłego prezydenta Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii. Nowe szczegóły o sprawie ujawnił również polityk Partii Republikańskiej chcący zachować anonimowość w rozmowie z “Washington Post”.