Moja percepcja problemu zmian klimatycznych ewoluuje nieco od momentu, gdy zdecydowałem się porzucić Warszawę i wrócić do spokojnego życia na prowincji. Oczywiście ta „metamorfoza” zachodzi w ramach granic wytyczonych przez naukę, więc nie ma tutaj mowy o żadnym odkrywaniu ogólnoświatowych spisków. To raczej dostrzeżenie perspektywy, która była dla mnie wcześniej mało widoczna. I nie jestem z tego powodu dumny, ale pierwszym krokiem do zmiany jest uświadomienie sobie problemu, więc nie wszystko stracone.
Read More Energetyka24