13-letnia Tosia chciała przejechać rowerem przez oznakowane przejście, ale wylądowała na masce rozpędzonej skody. Zdaniem biegłych kierowca pędził prawie 130 km/h, choć powinien jechać maksymalnie siedemdziesiątką. Sprawca — mający złą opinię miejscowy ekspolicjant — przed wypadkiem zażył amfetaminę, a tuż po tragedii ukrywał w lesie kolejne narkotyki. Do aresztu nie trafił. Najpierw takiego wniosku nie złożyła prokuratura, a gdy po dwóch latach areszt zastosował sąd, sprawca zniknął. Odnalazł się dopiero 17 lipca 2024 r., dzień po trzeciej rocznicy tragedii. Ukrywał się w Holandii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *