To nie są łatwe dni dla koalicji rządzącej. Piątkowe fiasko w głosowaniu nad projektem dekryminalizacji aborcji sprawiło, że koalicjanci zaczęli obrzucać się wzajemnie oskarżeniami. A PiS bił brawa. Od środowego poranka koalicja musi z kolei gęsto tłumaczyć się z nieskuteczności prokuratury w sprawie zatrzymania Marcina Romanowskiego. A PiS w triumfalnym tonie odgraża się Donaldowi Tuskowi. —Musimy poprawić sprawczość — przyznaje polityk KO. W Polsce 2050 słyszymy zaś: — Wyborcy oczekiwali, że nie tylko przegonimy pisowców, ale chcieli też zmiany merytorycznej, a jak widać, brakuje nam do tego ludzi.