Ma zadrapania na twarzy i ślady duszenia na szyi. Lekarz spojrzy i powie, że pewnie nieźle zabalowała. Policja spisze zeznania, potem każe powtórzyć wszystko jeszcze raz. Karolina nie wszystko dokładnie pamięta. — Gdy pchnął mnie na ziemię, myślałam tylko, jak przetrwać. Teraz on ciągle chodzi wolno po mieście, a ja zastanawiam się, co musi się stać, by wreszcie go przymknęli — mówi w rozmowie z Onetem 19-latka brutalnie zaatakowana w Nowym Targu.