Prof. Jerzy Bralczyk odniósł się do burzy, jaką wywołały jego słowa na temat “zdychania zwierząt”. — Być może taka żywa, emocjonalna reakcja wynika z tego, że słowo “zdychać” jest na tyle już postrzegane negatywnie, że bardzo trudno wielu ludziom, którzy są przywiązani do swoich zwierząt, przyjmować je jako neutralne — powiedział w rozmowie z PAP. Językoznawca odniósł się także do kwestii używania feminatywów. — Dajmy językowi się rozwijać, ale nie głośmy chwały feminatywów, bo przecież nie na tym polega nasz stosunek do płci — ocenił.