Ludzie na stadionie w Bydgoszczy zamykali oczy i kręcili głową z niedowierzeniem, patrząc na jazdę Aleksandra Łoktajewa. Ukrainiec był w niedzielę doprawdy “Aleksandrem Wielkim”! Raz przemknął pod bandą obok Mateusza Szczepaniaka, wjeżdżając w małą lukę tak, że widzom aż zmroziło krew w żyłach, a w kolejnych biegach odbijał się tylnym kołem od bandy, nabierając dodatkowej prędkości. To było istne szaleństwo, ale jego popisy nie wystarczyły na Polonię, która wygrała zdecydowanie i dopisała trzy punkty do ligowej tabeli. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy