Informacje o tym, iż odwołany przez rząd ambasador RP w Waszyngtonie Marek Magierowski domaga się od MSZ wypłacenia 346 tys. 470 zł oraz 137 tys. 340 dol., czyli wynagrodzenia, które otrzymałby do chwili upłynięcia zwyczajowego 4-letniego okresu przebywania na placówce, wywołała szereg krytycznych w większości komentarzy. Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak chcą tego potępiający ambasadora.