Ostatnie dni obfitują w informacje na temat ewentualnych rozmów Ukrainy z Rosją. Prezydent Zełenski deklaruje gotowość do negocjacji z Moskwą i mówi o woli zaproszenia Rosji na kolejny szczyt pokojowy. Ukraiński prezydent rozmawia też telefonicznie z Donaldem Trumpem, a były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson przekonuje, że Trump wcale nie zamierza “zdradzić Ukrainy”. Słychać też niejednoznaczne, ale utrzymane w nieco innym duchu niż w przeszłości, sygnały ze strony Kremla. To wszystko jest odbierane w naszym kraju jako rzecz sensacyjna. A przecież w ogóle taka nie jest.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *