Na potęgę płoną rosyjskie lasy. Lokalne władze nie radzą sobie z pożarami — nie pomagają także ekolodzy, ponieważ organizacje takie jak Greenpeace zostały wyrzucone z kraju. Według oficjalnych informacji wieczorem 23 lipca płonęło w Rosji prawie 447 tys. ha lasów — to mniej więcej tyle, ile wynosi połowa województwa opolskiego. Każdego dnia ogień rozprzestrzenia się dalej — w rezultacie w tym sezonie może spłonąć obszar porównywalny z dużym regionem Rosji lub całym krajem UE.