Nawet jeśli to ropa naftowa stanowi główne koło napędowe rosyjskiego wzrostu gospodarczego, to na rynku wewnętrznym dominuje gaz. Nic dziwnego, że to właśnie Gazprom od dawna jest niezbędnym narzędziem w służbie elity rządzącej Kremla — sojuszników, zwolenników i kolesiów. Jednak polityka Putina sprawia, że gigant energetyczny ponosi coraz większe straty. A przecież jeszcze nie tak dawno słyszeliśmy buńczuczne zapowiedzi Kremla, że bez rosyjskiej energii Europa zamarznie, a nawet umrze z głodu. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała groźby Putina.