Kandydat Republikanów na wiceprezydenta USA w swojej kontrowersyjnej wypowiedzi stwierdził, że jeśli władza trafi w ręce Demokratów, to krajem będą rządzić “bezdzietne kociary”. Słowa wywołały oburzenie wśród opinii publicznej. Polityk w jednym z programów telewizyjnych postanowił wytłumaczyć się ze swoich obelg.