“Weź wyp……..” – tak zakończyła się krótka rozmowa pomiędzy teamem Pawła Przedpełskiego z Maksymem Drabikiem. Sytuacja miała miejsce w trzecim wyścigu, gdzie torunianin ostro podjechał pod swojego rywala na jednym z łuków, przez co obaj upadli. Drabik miał wyraźnie pretensje do swojego przeciwnika. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *