— Łez nie było. Najważniejsze teraz jest zdrowie Huberta Hurkacza. Taki jest ten sport przewrotny, że czasami kontuzje się zdarzają i nie mamy na to wpływu. W moim przypadku kiedy występuje w sporcie drużynowym, a taki jest debel, jestem uzależniony od partnera. Równie mogłem być to ja i Hubert mógł wypaść z gry deblowej. Trzymam kciuki za powrót Hubera — mówi w najnowszej “Misji Paryż” Jan Zieliński. Polski tenisista miał wystąpić w deblu z Hubertem Hurkaczem, jednak kontuzja wrocławianina sprawia, że Zieliński nie może wystąpić w Paryżu. Istniała jednak furtka, dzięki której Zieliński mógł zagrać w Paryżu. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy