Węgry i Słowacja od wielu miesięcy są “końmi trojańskimi Rosji w Europie”, prowadzą prorosyjską politykę i blokują sankcje przeciwko Kremlowi. Nadal importują ropę z Moskwy przez Ukrainę — przynajmniej do niedawna, kiedy Kijów postanowił zakręcić kurek z rosyjską ropą. Ta decyzja wywołała oburzenie w Budapeszcie oraz Bratysławie i sprawiła, że Viktor Orban i Robert Fico zwrócili się o pomoc do Brukseli. Jednak Bruksela nie jest skłonna im pomagać.