“Tak jak najechaliśmy Karabach i Libię, zrobimy to samo w Izraelu” — zagroził w niedzielę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Po tym ostrzeżeniu eksperci zaczęli spekulować, czy Ankara może być odpowiedzialna za uzbrojenie Hamasu. Jednocześnie pojawia się pytanie, jak daleko posunie się Ankara, aby wesprzeć swoich islamistycznych sojuszników. Eksperci oceniają, jak poważne są groźby tureckiego przywódcy.