W pierwszych dniach powstania było strasznie przykro. No miałeś kolegę, koleżankę, razem byliście i za moment ich nie ma. Ale jeśli to powtarza się raz, drugi, piąty, dziesiąty, to przywyka się, człowiek drętwieje, staje się obojętny. To są zupełnie inne prawa – mówi 96-letni powstaniec warszawski Czesław Lewandowski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *