“Potęga wroga, która kruszyła z tak dziecinną łatwością masywną budowlę Dworca Pocztowego, nie złamała obrońców. Zmęczeni do ostatnich granic, poranieni, poparzeni — nie wpuścili wroga do swej Twierdzy, okaleczonej jak oni” — wspominał por. Zbigniew Brym ps. Zdunin. Dowódca słynnej Reduty Żelaznej wytrwał ze swoimi żołnierzami do ostatniej godziny powstania.