Walka wręcz między Elonem Muskiem a Nicolasem Maduro – ponownie wybranym prezydentem Wenezueli. Najbogatszy człowiek świata publicznie podważył jego zwycięstwo w wyborach i nazwał “dyktatorem”. Ten wezwał go do walki “gdziekolwiek chce”. Musk przyjął wezwanie, jednak postawił warunek – jeśli wygra, Maduro ma podać się dymisji. Obiecał też, że jeśli przegra, ofiaruje prezydentowi Wenezueli podróż na Marsa.
biznes.interia.pl Read More