— Uważam, że komentator sportowy nie jest komentatorem politycznym i dlatego jego sformułowanie było za daleko idące — mówi Ilona Łepkowska, zapytana o zamieszanie z Przemysławem Babiarzem. — Przypuszczam, że to był po prostu dobry pretekst, by go ukarać — dodaje. W wywiadzie producentka i scenarzystka odnosi się też do obecnej, dość skomplikowanej sytuacji w mediach publicznych oraz głośnych słów Jerzego Bralczyka.
Onet Kultura Read More