— Mój przyjaciel gej po wybuchu wojny zaczął ćwiczyć sześć razy w tygodniu, żeby nie mieć czasu na myślenie. Czułem, że ludzie wokół mnie zaczęli więcej pić i brać narkotyki — mówi anonimowo rosyjski urzędnik. W rozmowie z serwisem Hołod opowiada o codziennej dyskryminacji, o kulisach ostatnich wyborów prezydenckich w Rosji oraz o tym, jak władze tłamszą obywateli. — Siedzę w tym g*wnie od ponad 10 lat — mówi.