Oj, mamy odsłuchy, że to jedynie odłożenie egzekucji. Państwowa Komisja Wyborcza przełożyła na koniec sierpnia decyzję o tym, czy odrzucić rozliczenia wyborcze PiS i ukarać partię odebraniem pieniędzy z budżetu państwa. Członkowie PKW niby wciąż radzą, czy są podstawy do zabrania PiS grubych milionów. Ale — według informacji twórców „Stanu Wyjątkowego” — taka decyzja jest niemal przesądzona. Teraz PKW potrzebuje jedynie czasu, by skompletować dokumentację, która ma jasno pokazać, że Zjednoczona Prawica w kampanii wyborczej na potęgę wykorzystywała publiczne pieniądze — a to jest zakazane przez prawo, bo daje władzy finansową przewagę nad opozycją. Czyżby zatem bankructwo PiS było przesądzone? Nie — dlatego, że wciąż nie wiadomo, jak surowo PKW ukarze PiS za dojenie kasy z ministerstw, Kancelarii Premiera, Funduszu Sprawiedliwości, Funduszu Leśnego, spółek państwowych i dziesiątków innych instytucji. Dla jasności: chodzi o zorganizowane wykorzystywanie państwowych pieniędzy do działalności partyjnej, a nie gigantyczne gaże, które w instytucjach państwowych zarabiali nominaci PiS. Najświeższe nasze odkrycie to gaże brata Zbigniewa Ziobry. Najpierw jako Witold Ziobro, a potem jako Witold Kornicki w spółkach skarbu wyczesał ponad 5 milionów złotych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *