Od początku rozmowy w strefie mieszanej trenerowi Tomaszowi Dylakowi towarzyszyło wzruszenie. — Gdy Julia wygrała walkę i emocje puściły, płakałem jak dziecko, ja marzyłem o tej chwili. Wyobrażałem sobie ją wiele razy, jeszcze będąc w Polsce, płakałem, czując te emocje — mówił szkoleniowiec, a w kącikach jego oczu szkliły się drobne łezki. Na sam koniec rozmowy kompletnie się rozkleił. — Pokażę wam mój ogień, moją motywację, którą mam. Przed walką zawsze sobie to oglądam — powiedział i otworzył w telefonie galerię. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *