“Twardy facet. Prasa go nie lubi, bo jest twardy” — stwierdził o Orbanie Donald Trump. Węgierski przywódca wzmocnił z kolei sztab Republikanów swoimi zaufanymi ludźmi, czekając niecierpliwie na powrót politycznego sojusznika do Białego Domu. “Trump jest u bram” — zapowiada premier Węgier, który przez Demokratów wymieniany jest obok Putina jako “dyktator”. Orban dzięki umiejętnej grze stał się punktem odniesienia dla najważniejszych światowych polityków — a teraz skrzętnie z tego korzysta.