Pani Janina ma niecałe 80 lat. Mąż zmarł sześć lat temu. Budzi się sama, zasypia sama. Rozmowa? Czasem z sąsiadką, nie za często, bo pokłóciły się o ostatnie wybory. Jak nie sąsiadka, zawsze można “pogadać” z telewizorem, zwłaszcza gdy kłócą się w nim politycy. Jedyne dziecko, córkę, pani Janina widuje raz lub dwa w tygodniu, gdy ta — sama styrana po pracy — niesprawnej matce przywozi zakupy. Córka dłużej zostać nie może, bo musi biec do domu, zająć się dorastającymi dziećmi. I tak dzień po dniu, każdy identyczny. — Samotność zabija. Zwłaszcza seniorów. To nie teza publicystyczna, a twardy, naukowo dowiedziony fakt — mówi Onetowi dr Anna Kieszkowska-Grudny, psycholożka, szefowa Instytutu BezStresu.