Ewie Swobodzie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zabrakło odrobiny szczęścia, dokładnie 0,01 s, by znaleźć się w finale olimpijskiego sprintu. Mimo to o Polce w Paryżu było głośno. Wideo, na którym widać gest, jaki wykonała przed swoim startem, poniosło się w sieci. Teraz Polka szczerze wyznała, że po wizycie w olimpijskiej stołówce szybko musiała biec do pokoju. Wszystko przez potrawę, którą zajadała się jej koleżanka z reprezentacji Kryscina Cimanouska. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *