Ukraińcy przenieśli właśnie wojnę na rosyjskie terytorium, czym wprawili w osłupienie wielu Rosjan, zarówno zwykłego Pietrowicza, jak i wierchuszkę na Kremlu. — W Rosji panuje konsternacja. Analitycy są zaskoczeni, że nie było żadnego przeciwdziałania wobec tego natarcia. Mimo że ponoć były informacje o tym, że Ukraińcy się grupują i podobno trafiały one nawet do głównego sztabu — mówi Onetowi płk Maciej Korowaj, który od lat analizuje głównie rosyjską wojskowość. Wskazuje też, kogo Rosjanie obwiniają teraz najbardziej.