— Wolałabym przez te sześć miesięcy cieszyć się z bycia młodą mamą, która ma wsparcie rodziny, niż walczyć o każdą tysięczną na każdym treningu i o każdy kawałek buraka, kukurydzy czy ciecierzycy na talerzu. To był najtrudniejszy okres mojego życia i gdybym miała zrobić to drugi raz, na pewno bym tego nie zrobiła. Oczywiście chodzi o powrót w pół roku, a nie urodzenie syna — mówiła Adrianna Sułek-Schubert w strefie mieszanej. Ledwie pół roku po narodzinach synka Leona ukończyła w Paryżu siedmiobój na 12. miejscu ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy