Francuzi byli poza zasięgiem. Piekielnie szybcy, skuteczni i finezyjni. Polacy starali się dotrzymać im kroku, ale tej rozpędzonej lokomotywy nie dało się już zatrzymać. Po batalii, jaką Biało-Czerwoni stoczyli w półfinale z Amerykanami, ten awans do finału i tak był nieprawdopodobnym osiągnięciem, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i problemy, jakie po drodze dosięgnęły polską drużynę. A żeby pokonać tak grających Francuzów, trzeba było wspiąć się tego dnia na Himalaje swoich możliwości. Dwa obrazki na koniec zapadły w pamięć najmocniej. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy