— Wtedy była to piękna Francja. Jeszcze piękna. Obcokrajowców było dużo mniej, nie byli tak agresywni. Większość pochodziła z Maghrebu, byli ściągani do Francji do pracy. Porządni obywatele. Dopiero później miał miejsce napływ ludzi — że tak powiem — różnego typu. Teraz nie jest tam już tak dobrze — mówi w rozmowie z PS Onet Marek Karbarz, który we Francji spędził 19 lat. Mistrz olimpijski z 1976 r. opowiada nam nie tylko o tym, jak łożył podwaliny pod sukcesy tamtejszej siatkówki, ale i kreśli scenariusze przed finałem igrzysk w Paryżu. 218-krotny reprezentant Polski dołącza także do dyskusji na temat wyboru naszego najlepszego siatkarza w historii. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy