“Jak możecie taką kontrę przerwać?! Przerywacie kontrę w 95. minucie, bo go skurcz złapał? Jak mam być spokojny?!” — pieklił się przy linii Marek Papszun w końcówce meczu Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań (0:0). Trener częstochowskiego zespołu nie przebierał w słowach, analizując boiskowe wydarzenia. “Nie do wiary” — rzucił analizując pracę sędziów na czele z Szymonem Marciniakiem. A najlepszy polski arbiter po meczu nie pozostał dłużny. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *