Podobnie jak wielu moich kolegów po fachu, do Paryża leciałam przepełniona nie tylko ogromną ciekawością, ale i równie dużymi obawami. Już kilkanaście godzin spędzonych w stolicy Francji wystarczyło, by te odsunęły się w cień. Później pozostała już radość z wielkiego sportowego święta. Choć nie tylko, bo zdarzały się też decyzje organizatorów, które nie do końca potrafiliśmy zrozumieć. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *